Kochane Łobuziaki, postanowiłem, że zaczynam dalej pisać. Dokończę pierwszy Akt i przejdę do następnego- czas porządnie rozwinąć akcje "...a myśli tłoczące się w głowie niech zostaną uwolnione i przelane na papier..." ;)
Prośba do was:
Ponieważ pisałem to dla was, abyście mogli czasem poczytać o waszych poczynaniach wymyślonych przeze mnie (myślę, że to jest dosyć ciekawe), proszę abyście wpisali tutaj swoje nicki/pseudonimy pod którymi chcecie występować w opowiadaniu. Na tych postaciach skupię się najbardziej a jeśli poczuję potrzebę dodania kolejnej osoby, będzie ona wyimaginowana.
Podczas gry razem chciałem skupić się na poznaniu was, oraz ukazaniu jakiejś cząstki was właśnie w tym skromnym opowiadaniu. Skoro teraz razem nie gramy, możecie opisać swą osobę (oczywiście chodzi mi o wasz charakter/przekonania/pragnienia/nastawienie na dobro czy zło). Będzie to dla mnie dużą pomocą, użyje tego jako wzoru.
Dołączyła: 01 Mar 2008 Posty: 8 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2008-07-02, 11:09
No więc... Widzę, że nikt nic nie skrobie to moze ja sobie wymysle postac :]
Imie niech będzie Margoth.
Napewno nie moze byc do konca dobra :>
Twarda babka :] Napewno sarkastyczna, przy kazdej okazji docina innym, zawsze chodzi swoimi ścieżkami, ma problem z przyjmowaniem rozkazów. Ma chłodny dystans do członków drużyny, ale oddałaby za nich życie bo w głębi serca potrzebuje ich i kocha, tylko nigdy się do tego nie przyzna.
Jest bardzo indywidualna, nie potrafi działać w grupie, bo zawsze radziła sobie sama.
Gardzi słabymi, mazgajami i tchórzami.
Jest bardzo honorowa. Praktycznie honor to dla niej wszystko :]
Moze byc albo wojowniczką z jakiegos rodu wojowników, z krainy objętej wieczną wojną, albo jakas wysoko postawioną magiczką, która z jakiegos powodu musiała uciekać z kraju :] Bynajmniej powinna mieć jakąś tajemniczą przeszłosc :>
Jaką historię do niej dorobisz i w jaki sposób związała się z drużyną zostawiam juz Tobie :P
Oczywiście o ile spodoba Ci sie postać :]
No i oczywiscie mozesz zmieniac co chcesz, byleby ogolny charakter został :]
hmm...
Pseudonim Sidious , prawdziwe imię przez nikogo nieznane
Prowadzący bardziej pustelniczy tryb zycia, cięko zaakceptowac Mu się w grupie...
Nie lubi sie czesto pokazywac ...Tego przeszlosc jest nikomu nieznana....
Krjący w sobie tajemnice których wyjawienie mialo by znaczacy wplyw na losy świata ..
Pseudo ofc. Hadaway(Hadzik, Haduś , Hadzinka, Hada ,itp., itd.)
Jak zawsze rozgadany na wszelkie tematy(nawet jeśli na niektórych się nie zna) wieczny gaduła i spamer, przyjaciel aż do bólu, niekiedy na debecie ale daje rade xD stara się nie zawodzić innych, lojalny wobec gildii. Chce dla innych jak najlepiej nie patrząc na dobro własne. Mogę zginąć , jeżeli mnie ktoś wskrzesi! xD Zabawny i uparty, z jasną przeszłością, najlepiej gdyby kiedyś był żebrakiem i dzięki swej inteligencji i uporowi dążył do celu.(Taka schize mam jakaś xD) wojownik o zdolnościach magicznych(typowy MG:P) przystosowujący się do sytuacji zależnie od potrzeb gildii,bezgranicznie ufa współtwórcom grupy, los świata hest mu obojętny, robi to co uważa za słuszne, nie dla siebie lecz dla innych, może mieć również zdolności lekarskie, dzięki czemu będzie udzielał pomocy przyjaciołom. Lubi stałe otoczenie, podróże go denerwują. Słucha regge, tańczy hh xD
Próbuje zabłysnąć lecz niekiedy mu to nie wychodzi(dość często<lol2>)
Reszte dodaj sobie sam! xD zmieniaj ofc. co uważasz, naspamowałem tego od cholery, do wyboru do koloru, możesz teraz pisac i pisać, czekam na kolejny rozdział xD
_________________ This is my world,my religion, my obsession ;D
pozwole sobie dodac tez siebie do tej opowiesci ^^
Moje imie Deshi, spokojny, cierpliwy wojownik ktory nie spi tylko czowa (w pelnym uzbrojeniu bardzo przypominajacy Manka :P, dawno dawno temu sie tak mowilo ze my blizniacy :PP) duzo jedzacy i wiecznie glodny a mimo to szczuply
wydaje mi sie, ze tyle wystarczy^^ jakby mi sie cos jeszce wymanilo to dopisze^^
Witam was po długaśnej przerwie. Nie wiem od czego mam zacząć, czy od sprawy prawdziwych chęci kontynuowania pisania opowieści czy zapytania co dzieje się z naszym Unseliee.
Jednak zacznę od tego drugiego. Jak widzę tak samo jak i ja, coraz mniej osób odwiedza forum. Mańka chyba nie było od "x" czasu, tak przynajmniej mi się wydaje. Nie wiem jak jest z resztą. Piszę o tym bo otóż mam propozycję..
Chciałbym zebrać nasze Uns na jakimś serwerze "dla zabawy". Dość łatwym i przyjemnym. Dla wspólnego pogrania po długiej przerwie. Rozumiem, że nieobecność może spowodowana być tym, że nie wszyscy mają czas. Jednak na parę chwilek każdy mógłby wejść, chociaż porozmawiać. To taka mała propozycja.
Co do opowiadania.. Strasznie byłem zajęty, zalatany, czas poświęcałem innej osobie.
Teraz kiedy znów wróciłem do dawnego trybu życia, naprawdę chciałbym kontynuować pisanie. Ostatnimi czasy strasznie dużo czytałem książek o podobnej tematyce fantasy. Moje próbne opowiastki słałem do ludzi, którzy się na tym znają i po jakimś czasie doszedłem do wniosku jak należy pisać a jak nie.
Muszę poprawić wcześniejsze rozdziały i te, które mam już napisane, których nie czytaliście. Pomysłów mam sporo i chciałbym aby te opowiadanko nie wiązało się tylko z MuOnline. Ale dość, bo mógłbym tak pisać i pisać- znacie mnie ;)
W zamian wyrwałem kawałek tekstu z dalszej części opowiadania, która jest jeszcze jako-tako w rozsypce. Coś na pokrzepienie w czekaniu na następne roździały.
"... Maniekk i Laguna krążyli naprzeciw siebie z kamiennymi wyrazami twarzy. Miecze obojgu były gotowe do nagłego zaatakowania przeciwnika. Otoczenie groty drżało coraz mocniej, jednak oni nic sobie z tego nie robili. Ze stropu sypały się kamienie i kurz. Maniekk pierwszy przerwał milczenie- Jeszcze masz czas by się wycofać, opuść miecz a ja pozwolę Ci odejść-
Na twarzy Laguny pojawił się znajomy drwiący uśmieszek- Chyba śnisz, mój drogi. Teraz nikt mnie nie powstrzyma, nie stanie na mej drodze, ani ty, ani Kundun.- Nim Maniekk zdążył odpowiedzieć z daleka groty dobiegły ich okrzyki zbliżającego się Deshiego z resztą grupy. -Ooohh.. Jak myślisz? Spodoba się twym przyjaciołom to co teraz z tobą zrobię?- drwił Laguna -Nie odważysz się- wycedził Maniekk. Jednak w tym momencie miecz Laguny spowiła ciemna poświata, po całym przebiegły czarne plamy. Z dwóch kul między klingą a ostrzem zdawał się wydobywać lepki i postrzępiony cień. Maniekk czuł powalającą siłę emanującą od przeciwnika. Tamten ustał prosto a energia, która go przepełniała odrzucała głazy i kamienie we wszystkie strony. Oczy zapaliły się szkarłatem i z krzykiem ruszył na Mańkka -Teraz poczujesz moc prawdziwego Errkhaina czystej krwi na własnym ciele!..."
Jak narazie, to będzie tyle..
Aha! I proszę was dalej, Ci którzy nie wstawili charakterystyki postaci, niech to zrobią. Oczywiście jeśli mają chęć uczestniczyć w opowiadaniu.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach